28 września 2011

Pierwsza przygoda z tłumaczeniem

Witajcie po przerwie. Jestem takim człowiekiem, co jak tylko może to się chwali. Oczywiście chwalę się wszystkim, nawet jeśli w sumie to rzecz błaha. No i dziś będę się chełpił, może troszkę zapeszam ale jestem pełen optymizmu i czuję zachodni wiatr w moje żagle. 

Przechodząc do sedna... Nawiązałem swego rodzaju współpracę z mniej lub też bardziej znanym w różnych kręgach projektantem gier fabularnych który zwie się Michael Wolf. Z tego co mi wiadome, jest naszym zachodnim sąsiadem publikującym w języku angielskim. Z czego jest znany? Hmm... Dla mnie z projektu Arcane Heroes, który zdecydowałem się przetłumaczyć i udostępnić polskiej społeczności RPGowców. 


Jaką współpracę? Jak już wspomniałem przetłumaczę na nasz ojczysty język rdzeń mechaniki, tworzenie postaci i inne elementy broszury, jaką jest Arcane Heroes. To tylko zasady mechaniczne, nie ma tu opisu świata, lecz autor wyjaśnia w jakim uniwersum widziałby najlepsze zastosowanie tejże mechaniki. Jest ona banalnie prosta i dosyć sympatyczna. Wprowadzając małe modyfikacje można zagrać w chyba każdym świecie, co czyni projekt dosyć atrakcyjny dla starych wyjadaczy oraz dla młodych wilków. Napisałem broszury, wyjaśniam już czemu... Całość ma raptem 5 stron + 1 strona stanowiąca okładkę. Nie ma obrazków, jest prosty i miły dla oka layout. Kilka tabelek dla graczy zawierających bronie, pancerze, czary...

Wersję angielską można znaleźć i pobrać bezpłatnie, o produkcie w języku polskim będziecie wiedzieli jako pierwsi. Prawdopodobnie będzie można AH PL pobrać z mojego bloga. 

Przyznam, że mam cichą nadzieję na to, że tłumaczenie Arcane Heroes będzie początkiem dłuższej i możliwie owocnej współpracy. 

Część z was może zastanawiać się: "Czemu chce mu się tłumaczyć jakąś mechanikę w rozmiarze ulotki przeciętnej pizzerii?" Szczerze? Nie mam na to konkretnej odpowiedzi ukazującej moje motywy. Lubię coś robić, treść AH podoba mi się i myślę, że przekazanie tego dalej nie jest najgorszym pomysłem, warto podszkolić język, fajnie poznać nowych ludzi. Jak widać powodów jest kilka. Wszak gdybym, nie był oczarowany zawartością "broszury" to nie brałbym się za jej tłumaczenie, ani nie poleciłbym jej wam. 

Głupio byłoby nie wspomnieć o kimś istotnym w tym całym przedsięwzięciu, odgrywającym krótką aczkolwiek istotną rolę. Mowa o Andrzeju "Tweet" W. To u niego na komputerze znalazłem 1 MB plik PDF o tajemniczej dla mnie nazwie. Nawiązałem krótką rozmowę o tematyce: WTF is dys?! I po wstępnym przeglądnięciu powziąłem tę spontaniczną decyzję przetłumaczenia AH. Czyli, gdyby nie Tweet to nic by się nie ruszyło. Trochę w tym przypadku ale nieszkodzi. Dzięki Anczej :) !

Na koniec kilka linków:
Blog Andrzeja - Tweet 
Blog Michaela o tematyce RPGowej 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz