Merytoryczna dyskusja?

Od jakiegoś czasu zastanawia mnie jak dziś - ale tak naprawdę - wygląda dyskusja na forum. Ile w tym merytorycznej, regularnej dyskusji z elementami konstruktywnej krytyki, a ile spamu, nabijania statystyk i zjadania wszelkich rozumów oraz deptania pomysłów już na wejściu?



Mnie osobiście różnej maści fora trochę zraziły do siebie przez to, że jest tam kadra wyjadaczy, którzy udzielają się najwięcej, zawsze mają rację i drapią swoje ego po brzuszku. Fakt - można z nimi podyskutować, ale często ta dyskusja jest ucinana z prostego powodu - Ty! Właśnie ty głosisz herezję mając inne zdanie i poddając próbie argumenty innych. Więc nie wyhylaj się bo jeszcze oberwiesz!

Na kilku forach o tematyce eRPeGowej zamieszczałem moje pomysły od małych zmian w mechanice, dopracowanie jakiejś lokacji po gotowe projekty i  na ogół rezultat publikacji był podobny. Zgraja wszechwiedzących nastolatków obrzuciła mnie kamieniami podając argumenty typu:

• Po co robisz coś takiego, lepiej zagraj w...
• To nie twój pomysł! Ja na to wpadłem wcześniej tylko, że nie pisałem o tym.
• Mechanika jest podobna do tej z NAZWA GRY, lepiej użyć oryginału

Takie i podobne argumenty przedstawiali ludzie z którymi szukałem, lub raczej chciałem szukać jakiejś nowej drogi. Cóż... Przytłaczająca siła argumentu.

Ważne jest wiedzieć o mnie jedną rzecz. Jestem podatny na autosugestie(?). Jak przed przeczytaniem książki powiesz mi co się tobie nie podobało, to ja zacznę zwracać uwagę na ten "aspekt". Przysparza mi to dużo kłopotów w pracach nad jakimś projektem, ale mam nadzieję się z tego wyleczyć.

To tyle jeśli chodzi o dzisiejsze przemyślenia. Chyba brakuje u puenty ale to już sobie dokończcie sami...