26 listopada 2011

Listopad!

Na miesiąc taki jak ten czekałem chyba całe życie. To najlepsze 30 dni mojego życia. Dawno nie było tak dobrze, oj nie było. Wydarzenia tego miesiąca miały mniejszy lub większy wpływ na życie moje i osób które znam. Nie wygrałem w totka 10.000.000, nie jestem prezydentem ani nie dostałem spadku. Finanse w normie. Podsumowując...


Miesiąc zaczął się od długo wyczekiwanego festiwalu Gramy (relację z niego można zobaczyć na blogu). Dwa dni grania w planszówki, kilka nowych tytułów, nowi ludzie. Mnóstwo zabawy. Super.
Dalej urodziny. Najpierw zaległe urodziny Maćka, potem Damiana i moje na koniec. Oczywiście pełno kurtuazji, ale jako hipokryta nie mam nic przeciwko. Alkohol, praca, takie tam pierdoły. 



Znajomości. Stara znajomość z Ewą została odnowiona, czas pokaże jak idzie mi palenie mostów. Ewelina teraz jest przyjaciółką, a Basia T. nadal nią jest. Basia W. jest nową znajomą. W składzie męskich znajomych bez zmian. Przyjaciele to nadal ta sama banda mi-podobnych buraków. To cieszy. 



Jest praca. Jest szkoła. Czuję się dorosły, troszkę. Staram się być jakiś bardziej samodzielny. Niezależny finansowo. Fajne uczucie. Polecam. 



Do tego regularnie biorę udział w sesjach (jako gracz) Neuroshimy i prawdopodobnie znalazłem TEGO bohatera. Niedługo napiszę o co chodzi w TYM bohaterze, napiszę też dwa słowa o tworzeniu postaci etc.
Jeśli chodzi o wydarzenia, które mogą was - czytelników - interesować to nawiązałem kontakt ze statkiem o nazwie Wydawnictwo Portal. Panowie od mistrzowskiego dzieła znanego jako Neuroshima RPG są przeze mnie wysoko cenieni. Mają mój szczery szacunek, są dla mnie autorytetem i ogólnie duży plus dla nich. Wracając do tematu... W ramach akcji Gamblowanie z Portalem postanowiłem wysłać do nich 3 teksty dotyczące tego co tygrysek Kachimi lubi najbardziej, czyli NS. Z odpowiedzi, którą dostałem od Rafała Szymy wynika, że jest szansa na publikację 2 tekstów. Oczywiście wszystkie moje autorskie wypociny znajdziecie w powstającym dziale bloga. O dacie ewentualnej publikacji zostaniecie poinformowani, jak tylko ja ją będę znał.

Zakupiłem też nową grę planszową. O tym też napiszę. 

Wszystko uczciłem szklanką Ballantines z Pepsi. 



Cały miesiąc miał zwieńczyć koncert zespołu COMA, który odbył się w Gdyńskim klubie Ucho. Niestety dla mnie zabrakło biletów. Ale to moja wina, za późno się dowiedziałem, że taki koncert będzie.

To wszystko. Niby nie dużo, ale jak cieszy. Teraz trochę popracuję na blogu, jest czas.

PS: Czerwony Album wymiata!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz